Zakochana SINGIELKA

Byłam panienką, potem narzeczoną, w końcu matką i żoną. Małżeństwo skończyłam jako rozwódka, a na pocieszenie zostałam kochanką. Potem byłam już tylko samotną matką z tęsknotą oczekującą na to, by koło fortuny znowu zahaczyło o mój dom i zaprosiło mnie przed ołtarz. Bolesna samotność Moja samotność była tak bolesna, że fizycznie odczuwałam brak drugiej połowy. […]